Gusia: kotka, która przeszła długie leczenie i dołączyła do dużej rodziny kotów

Znaleźliśmy Gusię (Vibi Vanderkrak) wiosną 2022 roku. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że to dość dorosła kotka – wówczas miała około 16–18 lat. Była w tragicznym stanie, jej pyszczek był zdeformowany przez eozynofilową granulomę, a cały brzuszek pokryty guzkami. Nie mogliśmy przejść obok niej obojętnie (choć w tym czasie mieliśmy już 13 kotów) i zabraliśmy ją na leczenie z myślą, że po rekonwalescencji znajdzie się dla niej rodzina.

Rozpoczęło się długie leczenie – codzienne zastrzyki trwały ponad pół roku. W tym czasie wszyscy ją bardzo polubili i nikt nie chciał jej oddać.

Gusia okazała się bardzo mądrą kotką – szybko rozumiała, co się dzieje. Bardzo lubiła ze mną „rozmawiać”, mówiła „mnia mnia, murnia?”, a ja odpowiadałam „mnia mnia, Gusia, mnia mnia”. Była bardzo delikatna i przytulaśna, zawsze lubiła wskakiwać na ręce i mogła tak siedzieć godzinami.

Gdy czegoś bardzo chciała, po prostu siadała obok i milcząco, nie mrugając, patrzyła w oczy, aż zrobiłam to, czego oczekiwała. Bardzo lubiła mojego brata i jego dziewczynę – dla niej byli wszystkim. Gdy przychodzili w odwiedziny, nie odstępowała ich na krok i cały czas „opowiadała coś”.

Gdy zabraliśmy ją do siebie, miesiąc później pojawiło się u nas kolejne kocię i Gusia stała się dla niego mamą. Nawet pojawiło się u niej mleko.

Gusia była ideałem kotki – pełna gracji, spokojna, silna, a przy tym bardzo towarzyska i przytulaśna.

Będzie nam jej bardzo brakowało…

No items found.