Od kiedy pamiętam, moja mama i ja zawsze marzyłyśmy o dobermanie, i w moje 13. urodziny w końcu zdecydowałyśmy, że jesteśmy gotowe na nowego członka rodziny 😌 Jak to zwykle bywa, pojechałyśmy PO PROSTU OBEJRZEĆ szczeniaki dobermana, żeby wiedzieć, czego się spodziewać, ale dalej sami już domyślacie się, jak było😅
Gdy tylko weszłam do pokoju, te małe diablątka biegały wokół i nie przestawały ani na sekundę, kiedy próbowałam usiąść choć na kolanach. Wszystkie – absolutnie wszystkie – oprócz jednej.
Powoli podeszła do mnie z końca pokoju i spokojnie położyła łapkę na moim kolanie, patrząc mi prosto w oczy, nie rozpraszając się niczym wokół. I wtedy dotarło do mnie prawie od razu.
Ona mnie wybrała.
Wiecie, myślałam, że będzie trochę inaczej, ale wcale mi to nie przeszkadzało ☺️ Jej imię – Elli – miałam już w głowie, więc kiedy właścicielka powiedziała, że wszystkie szczeniaki z tego miotu mają imiona na literę „E”, bardzo miło mnie to zaskoczyło 🤯
Od pierwszej podróży do nowego domu, a potem każdej kolejnej, jasno i wyraźnie pokazywała, co ją niepokoi i delikatnie dawała znać o swoim niezadowoleniu ZA KAŻDYM RAZEM, choć wiedziałyśmy, że same podróże jej się podobają 🤣
Od szczenięcych lat była bardzo zazdrosna, empatyczna i zawsze gotowa na jakikolwiek zamęt. Musiała uczestniczyć w każdej rozmowie czy spotkaniu, wtrącała się między kłócących się lub głośno dyskutujących ludzi i obrażała się, jeśli nie poświęcało się jej odpowiedniej uwagi (o tym nie pisali w opisie rasy, ale każdy właściciel dobermana przekonuje się o tym sam).
Krótko mówiąc, była gwiazdą każdej imprezy ✨
Mimo swojego rozmiaru i wyglądu, nikt nie domyślałby się, że tak bardzo bała się ciemności 😅 Dlatego zawsze miała włączone latarki (swoje własne, jeśli co) gdy nie było nas w domu ☺️
Minął już ponad miesiąc odkąd jej nie ma, ale nie wyłączyłyśmy ich do dziś.
Była częścią rodziny i pokazała, że wygląd może mylić, bo największym zagrożeniem były jej barykady zabawek, które przynosiła wszędzie, oraz nadmierna uwaga, gdziekolwiek byś nie był w domu 🤍
Zostawiła po sobie niezliczoną ilość pięknych wspomnień i rozjaśniła mnóstwo ciemnych dni, po prostu będąc obok.
To była miłość od pierwszego wejrzenia i miłość na całe jej i moje życie.





